środa, 28 marca 2012

'Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty...'

NARESZCIE JEST!!! Uwielbiam wiosnę, ciepłe promienie słońca, coraz dłuższe dni i kwiatki, kwiatki, kwiatki...:) , m.in. tulipany w moich ulubionych kolorach: różowym, białym oraz żółtym. Po przyniesieniu do domu, od razu czuć wiosnę w powietrzu i robi się weselej i przytulniej. W tym roku 'skusiłam' się na białego amarylisa - cudnie zakwitł, ale szkoda, że tylko raz w roku:(  
***
It's finally here!!! I love spring with its warm sunlight, long days and of course flowers everywhere:)such as pink, white and yellow tulips. When I bring them home it's like inviting spring into the house:) I've also bought a white amaryllis which looks amazing. I wish it blossomed more often than once a year:/   
 
                                                                                                                    
 
    

Wazę a'la osłonka na zamioculcasa kupiłam w sklepie z porcelaną, na wagę. Za dwie sztuki zapłaciłam całe 16 zł! Uwielbiam takie okazje :) Teraz stoją sobie na parapecie w towarzystwie trzeciej po mojej Babci.
***
I've bought these two vases in a shop with china and they were really cheap. I often put plants in them and place them altogether with my Grandma's vase on a window sill.  
                                                                                                      
 

 Jakiś czas temu wymarzyłam sobie metalowe lustro przypominające okno. Znalazłam na allegro metalowe ramy okna, ale cena była zbyt wysoka + do tego jeszcze lustro, ZDECYDOWANIE za drogo! W fantastycznym sklepie Bellemaison znalazłam już gotowe i zdecydowałam się kupić. Miało wisieć w innym miejscu, ale myślę, że tu mu najlepiej;) Marzy mi się jeszcze jedno w takim stylu, tylko dłuższe, które chciałabym powiesić na balkonie, żeby jakoś powiększyć te 5m2, chociaż wizualnie:) Niestety u nas  w mieście nie ma targów staroci, gdzie może znalazłabym coś odpowiedniego a ceny na allegro są kosmiczne:( ale nie ustanę w poszukiwaniach:)
***
Some time ago I thought about buying a mirror which looked like an old window. Unfortunatelly when I found an ad in allegro the price of a metal frame was very high and I gave up. In a great shop -Bellemaison I've bought a beautiful half circle mirror. At first I wanted to hang it in a different place but in the end the wall over the sofa seemed to be the best.
I also want to find another mirror which I will hang on a balcony wall to make it bigger, at least visually;)
 
 

 
   
 
 Pojawiło się również kilka świątecznych dodatków, ale jak na razie jakieś takie skromne:(
***
Few Easter decorations:

 
I oczywiście na balkonie, który szumnie zwie się ogródkiem:D (niestety na 5m2 nie da się poszaleć z roślinnością, ale i tak go uwielbiam) mam świeżo posadzone bratki, krokus, prymulki i hiacynty. Martwiłam się, że po tak intensywnych mrozach moje ukochane bzy i kalina nie przetrwają... a tu miła niespodzianka!!! Po odwinięciu z agrowłókniny ukazały się dorodne pączki i małe zalążki kwiatów kaliny!!! Już nie mogę się doczekać zapachu bzu kiedy wychodzę do 'ogródka';)
***
I love my small balcony (5m2) which I like calling 'the garden';)I've got there pansies, crocuses, primroses and hyacinths in springtime. I've been worried that my favourite lilac and viburnum wouldn't survive such severe freezing cold winter but what a surprise...they have not only leaves but also tiny flower buds!!!:) I can't wait the gorgeous smell of my lilac:) 
 


Mam nadzieję, że pogoda będzie coraz cieplejsza i będę mogła pokazać Wam inne rośliny, które planuję posadzić. Niestety najpierw czekają mnie świąteczne porządki, które jakoś odwlekam i odwlekam, ale myślę, że ten weekend spędzę w 'miłym' towarzystwie mopa, ściereczek i wszelkiego rodzaju płynów czyszczących.
***
I hope the weather is going to be better every day and I will be able to show you other flowers which I intend to plant in the pots. Unfortunately, first I have to tidy my whole flat before Easter. I've been procrastinating it for some time now but I think finally I'll spend this weekend doing household jobs:)


Pozdrawiam serdecznie i udanego, słonecznego weekendu:)
***
Have a pleasant and sunny weekend:)

Justine
















poniedziałek, 13 lutego 2012

W końcu mamy zimę:) / Winter has finally come:)



Od kilku tygodni mamy cudowną zimę z iskrzącym śniegiem, szczypiącym w policzki mrozem i słońcem. Uwielbiam poranną drogę do pracy gdy wszystko wokół wygląda magicznie o wschodzie słońca. Oto kilka zdjęć:
***
We've had a wonderful sunny and freezing cold winter for a few weeks. I love my morning walk to work when everything around looks magical at sunrise. Take a look:
 
                     
                                       

 Oto zachód słońca z moich okien:
***
 Here is the view from my windows at sunset:




Uwielbiam taką zimę, ale pomimo mrozu i śniegu, już czuć w powietrzu i na Waszych blogach nadchodzącą wiosnę. Mój dom również powoli 'stroi' się w wiosenne akcenty, tulipany, miniaturowe żonkile i moje ulubione szafirki:)
***
I love such winter but in spite of frost and snow, we can sense that spring is coming:) Your bloggs are also full of spring decorations. My house is slowly being decorated with spring flowers: tulips, daffodils and my favourite hyacinths:)
                                                                                                                                                                                      

    
                       
 
 Przygotowałam również mały zbiorek ramek ze zdjęciami wiosennych kwiatków:
***
 I've also prepared a small collection of frames with the pictures of spring flowers:


Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo ciepłego wiosennego słońca:) 
***
Greetings and lots of warm spring sun:)
 
 
Justine



 



czwartek, 5 stycznia 2012

Gdzi jest zima? Where is winter?

Za oknem pada, wieje i jest zimno. Zima nie dopisała w tym roku. Marzy mi się zima, jaką pamiętam z dzieciństwa - skrzypiący śnieg pod stopami, wszystko pokryte białym, czystym puchem iskrzącym w słońcu i mróz szczypiący w policzki. Gdyby do tego dodać jeszcze nastrój Świąt z zapachem choinki i ciasta oraz moich Najbliższych, to jest to, za co kojarzy mi się z zimą. Miło było wracać do ciepłego, przytulnego domu, przycupnąć przy kominku z kubkiem gorącego mleka i delektować się tą chwilą razem z ludźmi, których się kocha. Oj jak mi tego brak... Chyba tena sentyment powoduje, że dekoracje świąteczne w moim domu pozostają dłużej, żeby w pełni nacieszyć nimi oczy. Święta mijają zdecydowanie zbyt szybko.










piątek, 30 grudnia 2011

DZIEŃ DOBRY:)))

Od dzisiaj zaczyna się moja przygoda z bloggowaniem - na ten moment moje zdolności w tym temacie pozostawiają wieeele do życzenia, ale z czasem, mam nadzieję, to się zmieni;-) Uwielbiam podczytywać blogi dziewczyn urządzających swoje domy, podziwiam i zazdroszczę (oczywiście pozytywnie) zdolności.
Jesteście prawdziwą inspiracją do tworzenia czegoś własnego:)
A teraz kilka zdjęć z moich czterech kątów w wersji świątecznej:
***
Today is the first day of my blogging adventure. So far my skills in this subject are quite poor:-/ but I hope it will change with time:-) I love reading different blogs concerning house decorating. I admire the skills, creativity and imagination of the bloggers who are inspiration to change my place of living. I present a few pictures from my house:
                                                   
Fragment kuchni:
***
The kitchen:

                                     Łazienka:
***
The bathroom:

                               
                                     Salon:
***
 The living room:

 
                    
       
 
Pierwszy raz ubrałam choinkę na biało-srebrno i trochę brak mi tych wszystkich kolorów, ale uważam, że i tak wygląda dość przyjemnie.
***
It's the first time I've decorated the Christmas Tree silver and white. I miss all those colors but I still think it looks quite nice.
***
Przedpokój:
***
 The hall:
 
                                 
Sypialnia:
***
The bedroom:


Schody na górę
***
The stairs:
 


Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru:-)
***
I wish You a nice evening:-)
 
Justine